Jestem starszą siostrą
Jestem starszą siostrą - Najlepsze oferty
Jestem starszą siostrą - Opis
Jestem starszą siostrąAutor: Maria Trojanowicz-KasprzakEAN: 9788371732362Typ publikacji: książka dla dzieciStrony: 32Oprawa: broszurowaWydawca: Wydawnictwo Pedagogiczne ZNPSID: 260329Jestem starszą siostrąPojawienie się nowego dziecka często bywa wydarzeniem stresującym dla starszego rodzeństwa. Rodzi się wówczas zazdrość i niechęć wobec malca, co negatywnie wpływa na relacje między rodzeństwem i atmosferę w rodzinie.Konstrukcja publikacji wysuwa na pierwszy plan starsze dziecko. Do niego adresowana jest treść książki. To ono (jeśli trzeba - przy pomocy rodziców) dokonuje zapisów dotyczących maleństwa.Jestem starszą siostrą - Opinie i recenzje
Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.
j...a
- 2023-11-06Użytkownik Ceneo
- 2021-04-06a...7
- 2011-06-15John Ruskin
Tylko jak o tym przekonać młodego człowieka, który właśnie dowiedział się, że w domu pojawi się „nowe dziecko”?
Pamiętam, z jakim niepokojem pytała mnie, wówczas siedmioletnia wnuczka (dzisiaj dorosła kobieta): Babciu, jak się urodzi to drugie dziecko, to kogo będziesz bardziej kochała?
Wtedy zdałam sobie sprawę z faktu, jakie uczucia targają tym maleńkim serduszkiem, jak ogromne przeżywa rozterki.
Rzecz się działa wiele lat temu. Nie wiem, czy wtedy nie było na rynku, czy tylko ja nie dotarłam do książeczek podobnych do tych „Jestem starszym bratem”, „Jestem starszą siostrą” autorstwa Marii Trojanowicz-Kasprzak. Publikacje objętościowo niewielkie (16 stron), ale jakże bogate w treść.
Chociaż adresowane są do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym stanowią wspaniały poradnik dla dorosłych, którzy „między wierszami” wyczytają, jak przygotować starsze dziecko na (...) więcej przyjęcie młodszego rodzeństwa. Muszą mu (starszemu dziecku), przede wszystkim, uświadomić, że nigdy nie przestanie być ważne dla swoich rodziców, jednocześnie będzie kimś tak samo ważnym w życiu młodszego brata lub siostry.
Autorka pokazuje, jak uczyć miłości do nowego członka rodziny poprzez czynne zaangażowanie najpierw w przygotowania do przyjęcia malucha, a potem uczestniczenie w codziennej opiece nad nim, bo jak powiedział Pino Pellegrini: Miłości nie można kupić ani sprzedać – można ją tylko ofiarować.
Z treścią publikacji wspaniale komponują się kolorowe ilustracje formą i treścią dostosowane do wieku adresata, za co należą się brawa ilustratorowi..
Niestety, do „beczki miodu” muszę dołożyć „łyżeczkę dziegciu”, ale to pod adresem wydawcy:
- Dlaczego publikacje są pozbawione strony tytułowej?
- Dlaczego grubość papieru nie została dostosowana do „ciężkiej ręki” naszych milusińskich w trakcie pisania i rysowania?
- Dlaczego na tylnej okładce i jej wewnętrznej stronie znajduje się ten sam tekst?
Te 3 x dlaczego nie powinny mieć żadnego wpływu na podjęcie decyzji o zakupie książeczek. Tym bardziej że przystępna cena stanowi dodatkową zachętę.
Babcia mniej